Wiadomości

  • 8 maja 2019
  • wyświetleń: 5495

Na Majówce Zabrzeskiej agresywny mężczyzna ugryzł strażnika miejskiego

Agresywny mężczyzna znieważył oraz naruszył nietykalność cielesną strażników podczas Majówki Zabrzeskiej.

1 maja w Zabrzegu odbywała się jak co roku Majówka Zabrzeska, w zabezpieczeniu której uczestniczyli strażnicy miejscy. Zaraz po północy na terenie imprezy w okolicy sceny strażnicy zauważyli dwóch mężczyzn, którzy posprzeczali się między sobą.

- Jeden z mężczyzn opuścił dobrowolnie teren imprezy. Natomiast drugi był zdecydowanie bardziej agresywny, wulgarny i próbował wszczynać awanturę ze strażnikami miejskimi - opisują mundurowi.

Nakazano opuścić agresorowi teren imprezy, lecz ten odmówił wykonania polecenia twierdząc, że żyje w wolnym kraju i może robić co chce. Mężczyzna podczas interwencji był cały czas agresywny i pobudzony.

- W pewnym momencie zaczął szarpać się ze strażnikiem, odpychając go, co zmusiło do użycia środków przymusu bezpośredniego w postaci ręcznego miotacza gazu - relacjonują.

Po obezwładnieniu sprawcy zaproponowano mu skorzystanie z pomocy medycznej załogi pogotowia, która była na miejscu imprezy. Sprawca odmówił jakiejkolwiek pomocy. Gdy się już uspokoił jego trzeźwi koledzy zobowiązali się do zaopiekowania i odprowadzeniu do miejsca zamieszkania.

Po około 10 minutach strażnicy zauważyli, że ten sam mężczyzna zmierza w kierunku sceny próbując wszczynać awantury z przypadkowymi uczestnikami imprezy. Gdy strażnicy podjęli wobec mężczyzny kolejną interwencję, ten chwycił jednego ze strażników za twarz, odpychając go od siebie, a także zaczął szarpać za umundurowanie funkcjonariusza.

Na miejsce zjawiły się kolejne patrole SM celem wsparcia. Gdy strażnicy obezwładniali prowodyra, ten w pewnym momencie podczas zakładania kajdanek ugryzł w rękę, a dokładnie w lewy nadgarstek funkcjonariusza powodując otwartą ranę.

- Po chwili na miejscu zjawił się kolega agresora, który wtrącał się w przebieg interwencji próbując pomóc koledze utrudniając prawnie podjęte czynności służbowe. Mężczyzna został również obezwładniony i przetransportowany do radiowozu - opisują strażnicy i dodają, że agresor był tak pobudzony całą interwencję, że naruszył nietykalność cielesną pięciu funkcjonariuszy straży miejskiej, a także ich znieważając. Odgrażał się również strażnikom, że jest funkcjonariuszem publicznym i pójdą siedzieć na dwa lata, używając przy tym w ich kierunku słowa wulgarne.

Gdy mężczyzna został już umieszczony w radiowozie, dostał ataku epilepsji. Na miejscu od razu zjawiło się pogotowie, które udzieliło mężczyźnie pomocy. Jeden z ratowników stwierdził, że mężczyzna symuluje atak obawiając się konsekwencji. Po ujęciu został przetransportowany do OPPA w Bielsku-Białej, gdzie podczas przejazdu próbował zdemolować pomieszczenie dla osób ujętych.

Strażnicy do samego końca nie wiedzieli z kim mają do czynienia, gdyż mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentu tożsamości oraz nie chciał podać swoich danych osobowych. Pozostał w izbie wytrzeźwień do dyspozycji straży miejskiej. Mężczyzna został poinformowany o złożeniu zawiadomienia o popełnionym przestępstwie z art 226 § 1 KK oraz 222 § 1 kk, tj. naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie funkcjonariuszy publicznych.

Jeden z poszkodowanych strażników, który został ugryziony w rękę został przebadany przez pogotowie i został skierowany do Szpitala Specjalistycznego w Chorzowie na oddział chorób zakaźnych.

aka / czecho.pl

źródło: Straż Miejska w Czechowicach-Dziedzicach

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu czecho.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.