Data: 16.09.2009; 10:48

Jakiego polecacie weterynarza w naszym mieście bo jest już kilku.
Niesty z usług chyba największej kliniki w czechowicach już nie skorzystam!!!
Proszę o konkrety kogo polecacie.

Data: 16.09.2009; 10:59

Ja polecam klinike koło naszego domu pełen profesjonalizm miło i zawsze gotowi pomuc!
Ja też już z tej klinik zrezygnowałem dawno z pewnego powodu.
A ciebie hp6000 czym zrazili?

Data: 16.09.2009; 11:41

napisz proszę czemu nie skorzystasz z usług "pewnej" kliniki???????????? Wiesz ja też mam psa i wolałabym go nie doświadczać:)

Data: 16.09.2009; 12:35

katia279

poprostu odmowiono mi udzielenia pomocy. Fakt było przed dwudziestą ale pani powiedziała że nie przyjedzie bo jest zmęczona po 12h pracy i tyle a psa nie mogłem dostarczyć bo dostał paraliżu tylnich łap i nie dał do siebie podejść dodam tylko że to był owczarek niemiecki więc sam bym niedał sobie z nim rady! Dlatego ten weterynarz jest dla mnie spalony.

Data: 16.09.2009; 12:44

no to wcale ci się nie dziwię,ja też mam owczarka niemieckiego. Pozdrawiam

Data: 16.09.2009; 15:10

czesc ja tez polecam weterynarza kolo "Naszego Domu" pelny profesjonalizm odpowiadaja na kazde pytanie i wszystko dokladnie wyjasniaja co i jak a najwieksza klinika juz dawno mi podpadla bo nie przyjechali do mojego psa ktory byl chory na padaczke (za glupie wypisanie recepty na lekarstwa dla psa brali 10 zl!!!) i wlasnie mial atak i weterynarze stwierdzili ze sami mamy go przywiezc i tlumaczenie z nie mam sie tam jak dostac bo akurat wtedy nie posiadalem samochodu nic ich nie obchodzilo dopiero weterynarz z bb przyjechal i dal zastrzyk to bylo jakos 7 albo 8 lat temu i od tamtej pory nie korzystam z uslug tamtej kliniki.... pozdrawiam

Data: 16.09.2009; 16:51

czechowiczanin
Wszytko się zgadza w tym temacie a najbardziej rozwaliło mnie to że o 7:00 rano sciągłem bez żadnego problemu weterynarza prawie z pod oświęcimia i nie dośc że wzioł dużo mniej to wszystko zrobił z pełnym profesjonalizmem a i nawet za transport psa do kliniki nic niewzioł! I JAKOŚ SIĘ MU CHCIAŁO!!! O tej klinice koło naszego domu tez własnie słyszałem a feralnego dnia pan weterynarz z niej będąć gdzieś na wyjezdzie udzielił mi kilka cennych rad co zrobić że by pies mógł spokojenie przetrwać do rana i tak bardzo się niemęczył. I TEŻ MU SIĘ CHCIAŁO!!! czego niestety nie moge powiedzieć o naszej tak profesjonalnej klinice!!

Data: 16.09.2009; 17:24

hp6000

ja mysle ze weterynarze kolo "Naszego Domu" poprostu robia to co lubia a nie chodzi im o kase - wiecie o co mi chodzi.... teraz chodze do nich z 2 kotkami i nie moge powiedziec zlego slowa na nich.......... oby wiecej takich ludzi!!!! szkoda tylko ze ich wczesniej nie bylo:( pozdrawiam Panow Weterynarzy kolo "naszego domu":)

Data: 16.09.2009; 19:11

Tak klinika koło naszego domu jest poprostu profesjonalnie zorganizowan i nastawiona na pomoc potrzebójącym a nie to co inne tylko kasa kasa i kasa!

Data: 16.09.2009; 19:33

ta "pewna klinika" o której mówicie ma tyle kasy że im już nie zależy więc po co się starać???? na szczęście są inni chyba po prostu z powołania i chętni do pomocy :)

Data: 16.09.2009; 20:33

hej! a w którym miejscu jest tak klinika którą tak chwalicie?(oprócz tego że koło "Naszego Domu")dość często jadę tam autem i nie zauważyłam

Data: 16.09.2009; 21:01

dokładnie między naszym domem a labolatorium medycznum trzeba wjechać przez brame do placu!

Data: 17.09.2009; 11:43

pn-pt 10:00-20:00
sob-niedz do 14:00

Data: 17.09.2009; 21:29

ja dzisiaj byłam w taurus-ie bo tak sie nazywa wet kolo naszego domu. hm zapłaciłam dosc sporo... a w klinice orka połowe taniej, a tylko wykupywałam leki (nie miałam jak dostac sie do orki). Jak dla mnie taurus jest troche obskurny :/

Poza tym taka mała uwaga co do "orki" leczyłam tam szczeniaka (bardzo duzej rasy), ale niestety nie udało się go uratować tamtejszym weterynarzą... Szczeniak zdechł po 2 miesiącach walki o jego życie. Rachunek do zapłacenia ogromny, ponad 2 tysiące. :( wydaje mi się, że pozostał tylko ogromny żal i smutek.

Osobiscie polecam weterynarzy w Bielsku-Białej na ulicy bodajze Piastowskiej. jadac od katowic do bielska; koło stacji pkp w bielsku białej na swiatłach w prawo i jakieś 200-300m po prawej stronie- tam lecze moje dwa pieski.

Data: 18.09.2009; 20:45

ja polecam w bielsku kolo salonu zasady na karpackim, bo po czechowickich lekarzach pies mi sie przekrecil;-(

Data: 19.09.2009; 10:24

Godziny otwarcia Taurusa:
pon-pt 8.00-20.00
sob 9.00-17.00
nd 10.00-12.00

Data: 19.09.2009; 11:12

W czechowiach nie moge polecić zadnej kliniki, ale w Bielsku jest jedna warta uwagi: VETKA na ulicy Andersa. Są dość drodzy, ale gdy nasz króliczek baranek dostał ropniaka nad okiem i groziła mu śmierć , Pani w BB od razu zdiagnozowała problem i przepisała własciwe leki. Natomiast lekarze z mazańcowickiej za kazdym razem mówili coś innego a do tego podawali królikowi zwykłe środki przeciwbólowe ktore mu tylko szkodziły. Na koniec wystawili rachunek wprawdzie 2 razy mniejszy niż Vetka, ale uważam że wzieli kase za spartaczoną pracę. Serdecznie ich nie polecam i odradzam każdemu.

Data: 19.09.2009; 22:04

Kiedy nasz pies był chory (dużo guzów-tłuszczaków) w klinice na Mazańcowickiej dowiedzieliśmy się, że kundli w tym wieku (8 lat) się nie leczy i lepiej od razu ją uspać. Z polecenia znajomych pojechaliśmy właśnie do Vetki B-B i tam naprawdę otrzymaliśmy fachową pomoc. Nawet ,po zabiegu, przez kilka następnych dni Pani weterynarz z Vetki dzwoniła do nas żeby zapytać jak się czuje pacjentka!!! Dlatego jak najbardziej polecamy VETKE na Andersa :-)

Data: 20.09.2009; 20:37

Wybierajac weterynarza trzeba wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw.
Np. ktory weterynarz ma odpowiedni sprzet (RTG, USG, laser, itd) czy pomoze zwierzakowi po godzinach pracy, nastepnie kwalifikacje i odpowiednie podejscie. Wg mnie w naszym miescie nie ma odpowiednich warunkow do leczenia zwierzat.
I tak, spotkalem sie z opinia, ze w Orce sa super specjalisci, ale od drobiu.
Kiedys odwiedzilem Orke z moim psiakiem, ktory mial skladana tylna lape w Beskidzkiej Klinice Weterynaryjnej. Lapa zlamana nie trafila do gipsu, a zostala zesrubowana. Piec normalnie na nia stawal i biegal, z boku jedynie wystawaly dwie plastikowe rurki. Musze przyznac ze wzbudzil w Orce sensacje. Nastepna sprawa to godziny przyjec, jezeli cos nbiedobrego stanie sie wieczorem czy w nocy, w Cz-Dz nie bardzo ma kto pomoc. W BKW sa calodobowe dyzury, lub przyjazd na telefon, do tego komplet sprzetu i wlasciciel ktory zna sie na rzeczy (czesciej przyjmuja lekarze, ktorzy sa pracownikami, ale trudne przypadki p. Grudzinski diagnozuje sam.
Jeden mankament - nie jest tanio, ale czasami lepiej zaplacic i miec swiety spokoj.

Data: 21.09.2009; 20:05

Witam serdecznie!

Jakiz ten internet jest fajny, prawda? Mozna sobie anonimowo poopluwac wybrana instytucje, napisac farmazony i pomowienia, ktore nijak sie maja do rzeczywistosci.

Nazywam sie Malgorzata Koszowska i pracuje w Klinice Orka. Jestem lekarzem weterynarii. Szkoda, ze nikt z szanownych forowiczow nie mial odwagi cywilnej i nie podpisal sie imieniem i nazwiskiem - wiedzialabym z kim dyskutuje.
A tak, to pozostaje mi rozmowa z anonimami.

To lecimy:

Czechowiczanin84 - to, ze bierzemy za wypisanie recepty 10pln, to zwykle klamstwo - wystarczy sprawdzic nasz cennik. Obecnie bierzemy 5 pln, a 7-8 lat temu bralismy jeszcze mniej.
Co wiecej - narzeka pan, ze 7-8 lat temu nie bylo w Czechowicach Taurusa. Ale jeden z lekarzy tam pracujacych byl zatrudniony w owczesnej lecznicy na Mazancowickiej, wiec prawdopodobnie to on nie przyjechal do panskiego psa. Ciekawe prawda?
W tym momencie wiarygodnosc pana spadla do poziomu zero.


hp6000 - o czyzby zmiana plci? Dosc szybko feruje PANI wyroki. I wyciaga pochopne wnioski. Nie wie pani o mnie absulutnie nic. Nie wie pani dlaczego nie moglam pojechac do pani psa. Tak naprawde potraktowala mnie pani przedmiotowo, widzac tylko maszynke do leczenia psow, a nie czlowieka. Nic nie obchodzily pani moje obowiazki, zobowiazania i sytuacja rodzinna. Nie mowiac o kodeksie pracy!
Poczekala pani do samej 20, a potem żądala przyjazdu. Nie wierze, ze pies meczyl sie od 20 minut. To sa schorzenia przewlekle i zapewne cierpial przez kilka dni [o ile nie dluzej]. A pani sie patrzyla na jego cierpienie. Postepujac tak, a potem szkalujac nas wykazuje pani absolutny brak serca i empatii.
Mam nadzieje, ze nastepnym psem bedzie sie pani lepiej opiekowac.

Alek29 - co to znaczy, ze po czechowickich lekarzach pies sie przekrecil?
Tak sie sklada, ze nie mozemy uratowac kazdego psa. Jakbysmy mieli taka moc - bylibysmy bogami! Ludzie umieraja majac najlepsza opieke we wszechswiecie [np. JP2]. Czasem wypruwamy sobie zyly, aby wyleczyc zwierzaka, ale niestety choroba czesto z nami wygrywa.
I powiem jeszcze jedno - dr Grudzinskiemu rowniez umieraja psy. I dr Kudle rowniez. Smiem twierdzic, ze zwierzeta umieraja kazdemu praktykujacemu lekarzowi.
Zdziwieni?

Komu zatem nie umieraja? Temu, kto nic nie robi. Wiec prosze - nie mowcie takich farmazonow, ze komus gdzies sie pies przekrecil, bo to po prostu zabawne i swiadczy o zerowej wiedzy o istnieniu kazdego organizmu...


Bob25 - kolejny pan mijajacy sie z prawda...
NIGDY nie nazwalismy ŻADNEGO psa kundlem. NIGDY.
To, ze nie leczymy psow powyzej 8 lat, to juz naprawde tak prostackie klamstwo, ze az smieszne. Z powodzeniem leczymy i operujemy psy nawet 18 letnie - jesli tylko pozwala na to stan ich zdrowia.
Prosze sie na drugi raz zastanowic nad slowami, bo to akurat latwo zdemaskowac. Chetnie bym sie dowiedziala kto sie kryje za nickiem Bob25 - moze by to wyjasnilo sytuacje. moglo sie zdarzyc tak, ze doszlo do jakiegos nieporozumienia, albo niezrozumienia.


ASkt - masz racje. W Orce pracuja swietni specjalisci. Od drobiu tez.
Jestesmy jedynym zakladem leczniczym na terenie Czechowic i okolicy majacym specjaliste chirurga malych zwierzat. Mamy RTG, USG i wlasne laboratorium. Kadra jest nie tylko swietnie przygotowana, ale rowniez ciagle sie doszkala.
Nie mam sobie nic do zarzucenia, ale jednak chce powiedziec jedno: jesli ktos uwaza, ze "zabilismy jego psa", to przeciez zawsze mozna zlozyc skarge do Rzecznika Lek. Wet.. Wiem, ze to trudniejsze, niz anonimowe wpisy na forum. I wymaga odrobiny odwagi cywilnej.

Argument o wysokich cenach jest zupelnie niewiarygodny i swiadczy o tym, ze jak ktos nie wie do czego sie przyczepic, to mowi to co jest najbardziej medialne, czyli o wyciaganiu kasy. Albo wykazuje jakis totalny brak rozeznania rynku weterynaryjnego. Proponuje porowac ceny z jakms wiekszym miastem [nie mowie o gabinetach typu "obszczy murek", ale o rownie dobrze wyposażonej klinice] i dopiero wowczas sie wypowiadac.

A narzekajac na ceny, a jednoczesnie mowiac, ze nie mozemy wyjezdzac do kazdego pacjenta przeczycie samym sobie. Bowiem rozszerzenie godzin pracy i wprowadzenie regularnych wyjazdow wiaze sie z zatrudnieniem nowych pracownikow, co podnioslo by koszty. Wiec prosze na drugi raz nieco szerzej oceniac sytuacje.

I chyba tyle.
Mam nadzieje, ze kolejne wpisy nie beda anonimowe i bede wiedziala z kim mam przyjemnosc.



Pozdrawiam cieplo

Malgorzata Koszowska

Ps. Ja rowniez pozdrawiam lekarzy z Naszego domu i Vetki - jednoczesnie chcialam przypomniec, ze reklama w naszym zawodzie jest niezgodne z ustawa. Kryptoreklama rowniez.

Ps.2. Pamietajcie, ze nikt w internecie nie jest anonimowy! I przy odrobinie wiedzy nawet "cywil" moze sie sporo rzeczy dowiedziec.

Ps.3. Wszystkich majacych do mnie jakies pretensje i uwazajacych, ze zaniedbalam swoich obowiazkow - zapraszam na priv.

Ps. 4. Na anonimy nie odpowiadam.

Data: 21.09.2009; 22:44

gosiu tutaj siedza same niedorozwoje takze szkod twojego wysilku lepiej poczytac pudelka niz ich wypociny pozdrawiam serdecznie :)

Data: 21.09.2009; 23:43

Niestety nie jest to w naszym mieście, ale polecam klinikę w Bielsku Straconce ul dojazdowa ;Bada'. Mam sporo zwierząt w domu i sprawdziłam już chyba wszystko.Zgadzam się z opinią o naszej opiece weterynaryjnej w Czechowicach, zero profesjonalizmu.

Data: 22.09.2009; 08:02

Ja osobiście jestem zadowolona z usług kliniki Orka, korzystam z usług od kilkunastu lat i nie chodzi tu o jednego zwierzaka. Wizytę domową załatwiłam bez najmniejszego problemu, nawiasem mówiąc była u mnie Pani doktor wypowiadająca się właśnie na forum. Moje psy i kot żyją i maja sie całkiem nieźle.

Data: 22.09.2009; 22:33

Szanowna Pani Doktor
Na opinie pracuje sie latami.
Byc moze w chwili obecnej klinika poprawila jakosc oferowanych przez siebie uslug, ale pamiec ludzka niestety czasami nie zawodzi i mieszkancy Cz-Dz widac pamietaja numery Pani poprzednikow.
Stad pewnie negatywne opinie.
A teraz apropo's forum.
Fora internetowe maja to do siebie ze nie trzeba, wrecz nie wypada podpisywac sie imieniem czy nazwiskiem.
Nawiazujac do Pani wypowiedzi na tym wlasnie forum, odpowiadajac na posty internautow zlamala Pani wlasny punkt (patrz ad 4), a kolege jajco zapatrzonego w plotkarskie portale zapraszam do sledzenia kolejnych niusow, widac te kreuja jego zacny charakter (fuj)

Data: 23.09.2009; 08:18

do p. Doktor

to że braliście 10 zł za wypisanie recepty to prawda (szkoda że wyrzuciłem pokwitowania przynajmniej miałbym dowód) nie mam powodu żeby kłamać... a zresztą większość ludzi których znam już zrezygnowała z Waszych usług bo twierdzili że się mylicie z diagnozą - nie wiem czy to prawda bo ja tego nie doświadczyłem tylko o tym słyszałem i to Wasze podejście do pacjentów jak i do właścicieli też ma wiele do życzenia i nie dziwię sie że ciągle spotykam się z negatywną opinią o Waszej "szanownej" klinice i nie wiem czemu mam o tym nie informować innych?

Data: 23.09.2009; 10:13

Zgadzam się w zupełności z poprzednią wypowiedzią. Pani Doktor powinna zastanowić się po co ludzie mieliby bezpodstawnie oczerniać "klinikę" kiedy mają ja w zasadzie pod nosem i korzystać z usług weterynarzy np. w Bielsku?! Podejrzewam, że nikt z osób wypowiadających się w tym temacie, nie sparzył się wczoraj, tydzień czy miesiąc temu. Fakt. Na opinię pracuje się latami.

Data: 23.09.2009; 11:36

Ja osobiście nie mam jak na razie zastrzeżeń co do "Kliniki Orka" o której tak szeroko się rozpisujemy. Pokażcie mi weterynarza, któremu zawsze udaje uratować się pacjenta. Czasem po prostu się nie da, a czasem zdarzy się że pomimo najszczerszych chęci człowiek popełni błąd.
Fakt, na opinię pracuje się latami. W ciągu iluś tam lat funkcjonowania Kliniki, miała ona lepsze i gorsze dni, lepszych i gorszych pracowników - więc normalną rzeczą jest że ktoś trafił na tego "dobrego" lekarza, a ktoś inny nie miał szczęścia.