Data: 10.01.2006; 21:01 W imieniu własnym, Alchemii Smaków, zespołu Avalanche, i ekipy z Młodego Miasta gorące dzięki dla:
|
Data: 10.01.2006; 22:01 o co chodzi z tą kanapką? Wszędzie tylko widzę "Kanapka z serem"... To mnie prześladuje... |
Data: 12.01.2006; 21:56 Szacunek i wielkie dzięki, że Wam się chciało.
|
Data: 18.02.2006; 18:38 plagiaci uwarzaja sie za gwiazdorów...haha...przesadzają troche... |
Data: 20.02.2006; 16:12 Hehehehe Plagiat uwaza sie za gwiazdy?? Nigdy tak o sobie nie sadziliśmy. Tak to jest jak sie zle zrozumialo nasze intencje. Pretensje prosze skladac do goscia ktory nawyzywal przez mikronfon od ku**** naszemu gitarzyscie a potem wparzyl niespodziewanie na scene z chcecia dokonczenia swojego wczesniejszego wybryku, Bul to jedyny powod przez ktory przestalismy grac! Moze to jest gwiazdowanie, ale ja mysle ze to jest szacunek dla samego siebie. |
Data: 03.03.2006; 10:16 Ludzie! Jakie gwiazdy? Jakie du...? Tu nie chodzi o dawanie du.., tylko o obrywanie po niej. Grają kolesie (i jedna panna) na mrozie, że instrumenty zamarzają, dają z siebie wszystko, a tu ich gość od ... wyzywa, (a wcześniej ładuje śnieżkami w scenę). No to sorry...też bym zszedł. Pretensje do gościa, który dym robił, a nie do kapeli. Jeśli chodzi o gniazdowanie, to od zawsze chyba był to żart, ironia taka. Jeśli ktoś tego nie kuma, to ma smutno. Kiedyś pojawiały się na necie prowokacje w stylu „plagiaci to gwiazdy” (dotyczyły też innych zespołów), ale najwidoczniej nie wszyscy zrozumieli i im się w główkach tak, a nie inaczej poustawiało. Co do „Krawężnika”...to chyba najcieńszy kawałek Plagiatów (porównywalny z „Kwiatkiem” ZMŻ), nie wiem skąd bierze się jego fenomen.
|
Data: 03.03.2006; 21:54 Na WOŚP-ie mi się bardzo podobło, a Plagiacki rulezzz, szkoda że nie mogę iśc jutro na koncert =( |